wtorek, 14 czerwca 2016


Nosidełko Tula



Czy Twój maluszek przez większość dnia chce być noszony? Często zdarza Ci się usypiać dziecko na rękach? Dziecko przybiera na wadze bardzo szybko, a niestety kręgosłup i ręce to odczuwają...

Moja córeczka miała czasami takie dni, że chciała być cały czas tulona, zasypiała mi na rękach, a mi już sił brakowało, bo gdy tylko ją odkładałam to płakała...Potem czasu brakowało żeby pranie zrobić, poodkurzać, nawet ciężko było mi sobie jedzenie zrobić... Podczas 3- godzinnych kolek też nosiliśmy malutką, bo to ją uspokajało.

Długo zastanawialiśmy się czy zainwestować w takie nosidełko czy chustę... i żałuję, że wcześniej się nie zdecydowaliśmy. A wybrałam nosidełko, ponieważ bałam się, że przy mojej niecierpliwej córeczce nie dam rady się obwiązać chustą, no i najlepiej żeby specjalista pokazał jak fachowo wiązać taką chustę. Tak więc kupiłam Tulę, bo uważam, że jest łatwiejsza w użyciu ;) A jeżeli Ty też się zastanawiasz nad kupnem nosidełka to mogę z całego serca polecić właśnie firmę Tula.
Ja wybrałam nosidełko ergonomiczne, bez wkładki dla niemowlaka, ponieważ córeczka waży już ponad 7 kg i stabilnie trzyma główkę. Jedynym minusem jest koszt... ok. 500 zł :( ale myślę, że warto! Dużą zaletą jest szerokie siedzisko zapewnia naturalną pozycję żabki dla niemowlaka i wspomaga rozwój stawów biodrowych, co często nie dotyczy tańszych nosidełek, czyli tzw. "wisiadeł". No i te wzory <3 ... ja się od razu zakochałam w tych jelonkach :D Materiał wykonany jest z 100% bawełny, nie jest sztywny dzięki temu plecki dziecka są naturalnie zaokrąglone i bez problemu można nosidełko prać w pralce.

Tulę testowaliśmy już w terenie, także sprawdza się świetnie na zakupach, czy wycieczkach i nie musisz pchać się nigdzie z wózkiem krzycząc: "Przepraszam!" ;)
Jednak najważniejszą zaletą nosidełka jest bliskość z dzieckiem... Maleństwo czuje się przede wszystkim bezpiecznie, szybciutko zasypia, a Ty nie musisz odrywać się od codziennych obowiązków.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz